sobota, 13 marca 2010

Is it sucks,isn't?

Ten tydzień był najgorszym tego roku. Zdecydowanie.
Jedynym powodem do szczęścia jest to, że tydzień dobiega końca już jutro. Już? A może dopiero?

" Grunt, to się nie nastawiać. " - Pamiętaj, pamiętam, pamiętałam .
Tylko po tych wszystkich rzeczach, po tych rozmowach, po tych słowach, po tych wyobrażeniach... jak się nie nastawiać? Jak nie robić sobie odrobinki nadziei ? To było do przewidzenia, zawsze tak jest. To miał być najlepszy dzień, ten dzień, na który tak długo czekałam. I co ? To samo. To co przedtem. To co za każdym razem... W moim przypadku wszystko co ma być najlepsze, przechodzi w najgorsze. Tak będzie już zawsze?
Myślałam, że chociaż uwalniając się od tego, wracając do innych spraw, będzie dobrze.
Ha! A tu jeszcze gorzej. Aż coś we mnie pękło...
...tylko nie wiem co teraz.

Nie,nie jestem pesymistką. Nie,nie wyznaje żadnych zasad dekadentyzmu czy czego tam.

- ' famous last words ' . / muzyka. ona mnie nie zawiedzie. /